Od dłuższego już czasu nosiłem się z zamiarem zakupu kolejnego statywu. Chodzenie po górach z dotychczas posiadanym przeze mnie Velbon Sherpa 600R nie należy do przyjemności (2,3 kg i 63 cm). Wymagania miałem jasno określone. Przede wszystkim wysokość statywu po złożeniu nie mogła przekraczać 40-45 cm, aby zmieścił się również w bagażu podręcznym podczas lotów. Po drugie, powinien być możliwie lekki. Założyłem maksymalną wagę do 1,5 kg i z tego powodu skierowałem oczy ku modelom z włókna węglowego. Po trzecie, powinien poradzić sobie z obciążeniem maksymalnym ok. 2,5 kg. Poradzić, a nie posiadać taką liczbę w specyfikacji. Dwa dni zajęło mi przeglądanie katalogów firm Gitzo, Manfrotto, Slik, Benro, Triopo, Cullmann i kilku innych, rzadziej lub nawet wcale nie spotykanych na polskim rynku. Ceny modeli Gitzo, które mnie zainteresowały przekraczają 3000 zł i dzięki temu oszczędziłem trochę czasu nawet na czytaniu opinii o nich. Byłem już prawie zdecydowany na popularny Manfrotto BeFree mimo kilku jego wad. W ostateczności stwierdziłem, że po raz drugi zaufam firmie Benro i zakupiłem magnezowo-aluminiowy model iT15 z serii iTrip.

Test Benro iT15

Przed planowanym dość dalekim wyjazdem fotograficznym zdecydowałem się kupić wszystko to, czego braku w plecaku mógłbym później żałować. Wśród takich przedmiotów znalazł się także szary filtr o wysokim współczynniku tłumienia dla uzyskania efektu rozmycia ruchu chmur i wygładzenia powierzchni wody. Z metadanych swoich zdjęć odczytałem z jakimi parametrami wykonuję je najczęściej o różnych porach dnia. Na tej podstawie obliczyłem wartość tłumienia konieczną dla uzyskania pożądanego efektu (naświetlanie ok. 60 sekund z zapasem regulowanym przesłoną). Zdecydowana większość używanych przeze mnie obiektywów posiada mocowanie filtrów o średnicy 77 mm, dlatego takiego rozmiaru poszukiwałem. Wśród producentów, którzy oferują gęste filtry szare znaleźli się m. in. B+W NDx1000 , Heliopan NDx1000 (400 zł), NiSi NDx1000 (390 zł), Hoya NDx400 (230 zł) i nowość uznanego producenta statywów, firmy Benro (model SD NDx1000 180 zł). Chęć przesiadki na system Cokin Z uwzględnił w założeniach jeszcze produkty takie jak HiTech NDx1000 (400 zł) i Lee Big Stopper (700 zł). Czasu do wyjazdu było jeszcze trochę, postanowiłem więc sprawdzić atrakcyjną cenowo nowość i ostatecznie wybór padł na Benro.

Od dłuższego czasu szukałem rozwiązania problemu współpracy Nec SpectraView II z kartami graficznymi opartymi na procesorach nVidia GeForce. Problem dotyczył (tak, czas przeszły użyty świadomie) pojawiania się czarnego ekranu po wczytaniu systemu operacyjnego bądź w lepszym przypadku jedynie jego miganie. Działo się to sporadycznie, a moje podejrzenia kierowane były raczej pod adresem niestabilnego zasilacza (zakupiłem nowy), zasilacza na płycie głównej (już raz naprawiany) lub karty graficznej (8600GT, które wg opinii użytkowników potrafiły się psuć) niż oprogramowania. Na niejednym forum można było jednak znaleźć informację, że winny jest moduł SpectraView Gamma Loader. Sprawę załatwia ostatnia wersja Spectraview II (1.1.07), w opisie zmian której można przeczytać:

A problem has been identified with the Nvidia video drivers for Windows Vista x64 and Windows 7 x64 that can cause the screen to go blank during windows startup as the SpectraView II Gamma Loader application runs. This is caused by SpectraView trying to communicate with the display before the Nvidia drivers have fully loaded and initialized. An option has been added to the SpectraView preferences to add a startup delay in SpectraView II Gamma Loader application before it will start to communicate with the display. If you experience this issue, select the „Delay loading of SpectraView II Gamma Loader on Windows Startup” on the „Interface” tab of the Preferences dialog in SpectraView. The video can also be restored by disconnecting and reconnecting the video cable to the display.

Kolejny problem, który udało się rozwiązać, to wykrywanie monitora (w moim przypadku jest to Nec P221W) przez oprogramowanie Nec SpectraView II. Wina w tym wypadku leżała po stronie sterowników karty graficznej od wersji 260.00 wzwyż. 18. kwietnia 2011 pojawiły się sterowniki w wersji 270.61. Po ich instalacji monitor zostaje już poprawnie rozpoznawalny, a tym samym nie ma potrzeby downgrade’u do starszej wersji, która nie była dobrym rozwiązaniem dla nowszych kart. Ponadto w changelogu można zauważyć:

Obsługa nowych akcelerowanych przez GPU funkcji w Adobe CS5.