Przyjeżdżam najpierw do domu Adama. Uśmiechy, spokój i luz. Wybierając się do Moniki byłem pewien, że zastanę większe zdenerwowanie. Ale nie! Sympatyczna atmosfera towarzyszyła nam przez całą sobotę. Przed Wami skrót zdjęć z dnia, podczas którego starałem się śledzić Was i wszystkie najistotniejsze wydarzenia, abyście mogli powstałymi kadrami uzupełniać braki wśród wspomnień.

Facebook: Fotografia Szymon Zdziabek PP Studio
www.pp-studio.net

69986m

Wesele w środę? A dlaczego by nie! W dodatku jakie udane… Wielonarodowościowe, choć po pierwszym wzniesionym wspólnie za zdrowie pary młodej toaście, goście bawili się jak jedna wielka rodzina. Od chwili, w której usłyszeliśmy w kościele podwójne „tak”, część z nich może z resztą nazwać się jedną wielką rodziną. Sesja plenerowa, męcząca szczególnie dla Ani i Sergia po uprzedniej zabawie do godzin porannych odbyła się dzień później.

Google mówi o 21 stopniach w cieniu, widok za oknem nawet więcej. W szafie tłoczno od zimowych ciuchów. Wiosna… Słońce… W końcu! Gdyby pojawiło się wcześniej, nie musiałbym odkopywać w szufladzie letnich zdjęć Gabi. Z drugiej strony miło jest na nią (na nie :-P) po raz kolejny spojrzeć.