Cypr nazywany jest Wyspą Afrodyty. Na Półwyspie Akamas możesz wędrować szlakiem Afrodyty i zobaczyć jej kąpielisko. Słonecznymi popołudniami opalisz się na licznych plażach Afrodyty. Wieczorami poprawisz sobie humor drinkiem, a jakże, Afrodyty. Póki co jesteśmy 30 kilometrów na wschód od Pafos. Pierwszym punktem dnia po wydostaniu się z dawnej stolicy wyspy była Skała Afrodyty (34°39’50.9″ N, 32°37’37.5″ E). Po przeciwległej od słynnego kamienia stronie drogi znajduje się parking oraz restauracja i sklep. Przydrożne znaki wskażą Ci, gdzie powinieneś się zatrzymać.
To właśnie w tym miejscu wg greckiej mitologii wyłoniła się z piany morskiej najbardziej urodziwa z mitologicznych postaci, bogini miłości i piękna, Afrodyta. Czy historia ta jest prawdziwa? A może Cypryjczycy świadomie wykorzystują sławę jej imienia przyciągając do siebie coraz większe rzesze turystów? Istnieje też druga obowiązująca nazwa miejsca – Skała Rzymianina (Petra tou Romiou). Związana jest ona z bizantyjskim eposem Digenes Akritas rozprawiającym o niezwykłej siły Bazylim, który ciskając ogromny głaz z gór Troodos powstrzymał atak nieprzyjacielskich Saracenów.
Skała Saracenów, a za nią Skałą Afrodyty.
Na samą Skałę Afrodyty wspinać się nie wolno.
Miejsce to owiane jest dwoma legendami. Jedna głosi, że ten, kto opłynie dookoła Skałę Afrodyty obdarzony zostanie wieczną urodą. Wszystkim śmiałkom warto w tym miejscu zaznaczyć, że z uwagi na prądy wirowe wchodzenie do wody na pobliskiej plaży jest mocno odradzane. Dzień jest upalny, więc nawet mimo ostrzeżeń ludzi w kojącej wodzie można spotkać. Chętnych do zostania kolejną Afrodytą jednak nie widziałem. Wg drugiej z legend, osoba, która znajdzie tu kamień w kształcie serca będzie miała zapewnione dozgonne szczęście w miłości. Przypominając sobie tę historię spojrzałem odruchowo pod nogi.
Dojazd z Pafos (ok. 30 km):
Po kilku spędzonych tu chwilach ruszyliśmy w stronę Gór Troodos, żeby zobaczyć wpisane na listę zabytków UNESCO świątynie.