17 lipca 2016

Kontynuując pasmo nieszczęść opisanych w poprzednim poście dzisiaj Tatrzański Park Narodowy poinformował, że:

W wyniku intensywnych opadów deszczu wiele górskich potoków zamieniło się w rwące rzeki. Miejscami woda wystąpiła z koryt, przez co szlaki zostały podtopione (np. szlak dookoła Morskiego Oka).

Niemożliwe. Czy kiedykolwiek więcej sygnałów mówiło mi: nie rób tego? Nie może być. Zresztą na pewno do jutra poziom wody opadnie, a nawet jeżeli nie, to w dobrym obuwiu kałuże nie są rzeczą nie do przejścia.

11 sierpnia 2015

Jednym z powodów górskiej przejażdżki była chęć odwiedzenia 2 z 10 położonych na tym terenie wpisanych w roku 1985 (z jednym wyjątkiem) na listę UNESCO zabytkowych klasztorów dawnego Cesarstwa Bizantyjskiego. Ich wnętrza udekorowane są świetnie zachowanymi freskami, niektórymi prawie 1000-letnimi! Na terenie całego Cypru tego typu świątyń jest ponad 60. Z zewnątrz na pierwszy rzut oka nic szczególnego – prosta bryła, brak ozdobników. Gdyby nie dobrze oznaczone w nawigacji lokalizacje, można by łatwo ominąć je. Wnętrza natomiast zapierają dech w piersiach.

11 sierpnia 2015

Cypr nazywany jest Wyspą Afrodyty. Na Półwyspie Akamas możesz wędrować szlakiem Afrodyty i zobaczyć jej kąpielisko. Słonecznymi popołudniami opalisz się na licznych plażach Afrodyty. Wieczorami poprawisz sobie humor drinkiem, a jakże, Afrodyty. Póki co jesteśmy 30 kilometrów na wschód od Pafos. Pierwszym punktem dnia po wydostaniu się z dawnej stolicy wyspy była Skała Afrodyty (34°39’50.9″ N, 32°37’37.5″ E). Po przeciwległej od słynnego kamienia stronie drogi znajduje się parking oraz restauracja i sklep. Przydrożne znaki wskażą Ci, gdzie powinieneś się zatrzymać.

14 grudnia 2013 / 27 kwietnia 2015

Położony jest w sercu Muttrah, przy promenadzie biegnącej wokół portu morskiego Mina Qaboos. Jestem przekonany, że niejednemu odważnemu błądzącemu nocą po jego ciemnych, szumiących jedynie wiatrem zaułkach podskoczyłoby nie raz ciśnienie, a przestraszyłby nawet szmer kota przeskakującego z dachu na dach. Błądzić można, wydawałoby się, bez końca. Co prawda idąc jedynie główną aleją przejście całości zajmie nam 5 minut, ale boczne odnogi ciągną się po kilkaset metrów! Od poranka do wczesnowieczornych godzin panuje tu wszechobecny zgiełk. Tłumy ludzi przemierzają wąskimi i długimi ścieżkami tego niewątpliwie jednego z bardziej rozpoznawalnych miejsc Muscatu, a może i całego Omanu. Sporo tu oczywiście turystów, ale również ludności lokalnej – Omańczyków i przybyłych do Omanu w celach zarobkowych Pakistańczyków czy Hindusów. Dzięki temu nie jest kolejną atrakcją stworzoną jedynie dla uciechy turystów, a miejscem tętniącym prawdziwym życiem. Czegokolwiek nie zechciała/zechciałbyś kupić, na pewno znajdziesz to na souku w Muttrah. Tak wygląda tradycyjny, arabski targ.